Tyszanie chcą się uczyć
I nie chodzi tu tylko o dzieci i młodzież w wieku szkolnym, ale o całą tyską społeczność – rekordy popularności bije Uniwersytet Trzeciego Wieku, a wczoraj (18.10) swoją działalność zainaugurował pierwszy Tyski Uniwersytet Dziecięcy. Chętnych jest tak wielu, że nawet inauguracyjną sesję trzeba było podzielić na dwie tury – do udziału w zajęciach zgłoszono ponad 500 dzieci.
Przez cały rok – raz w miesiącu dzieci z pierwszej, drugiej i trzeciej klasy będą uczestniczyły w zajęciach z genetyki, biochemii, chemii, meteorologii, muzyki, antropologii, geografii, biologii i filozofii. Dowiedzą się m.in. „ czy można złapać burzę?” , „dlaczego istnieje raczej coś niż nic? ” i poznają świat mięsożernych roślin. Temat ostatniego wykładu zaplanowanego na 4 czerwca, dzieci wybiorą same w głosowaniu. Chętnych do udziału w zajęciach nie brakuje.
– Liczba chętnych przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewaliśmy się tak dużego zainteresowanie ze strony najmłodszych mieszkańców naszego miasta, ale bardzo nas ono cieszy. To dobrze, że dzieci chcą poszerzać swoją wiedzę i zdobywać nowe umiejętności. Mam nadzieję, że ciekawa i różnorodna oferta zajęć sprawi, że to zainteresowanie w kolejnych semestrach utrzyma się na równie wysokim poziomie – mówi Daria Szczepańska – z-ca prezydenta Tychów ds. społecznych.
Frekwencją zaskoczeni są także pracownicy Wyższej Szkoły Humanitas z Sosnowcu, która prowadzi Uniwersytet Dziecięcy w Tychach.